Napisz lub zadzwoń:

Chrzanów

Najdawniejsze dzieje regionu chrzanowskiego oświetlone są źródłami archeologicznymi. Kolonizacja tego obszaru rozpoczęła się w okresie schyłkowego paleolitu, kiedy to na ziemie polskie docierają gromady łowców reniferów kultury magdaleńskiej. Istotnym elementem jest wykorzystywanie pobliskich wychodni krzemienia jurajskiego (obszar jury Krakowsko – Częstochowskiej) do produkcji narzędzi, co jest potwierdzone wykopaliskowo. Potwierdzona jest również obecność w najbliższych okolicach ludności mezolitycznej. Słabo wyrażone są również przemiany związane z neolityzacją ziem polskich i pojawieniem się pierwszych kultur rolniczych związanych z kręgiem kultury naddunajskiej takich jak kultura ceramiki wstęgowej rytej (najbliższy ślad osadnictwa w Niegoszowicach). Większy napływ ludności wiązał się dopiero z rozwojem i ekspansją na słabe gleby regionu kultury pucharów lejkowatych o tradycjach miejscowego podłoża kulturowego z epok poprzednich. Z badań poprzedzonych pochodzą również rozrzedzone znaleziska, które można wiązać z tą ludnością (Jeleń, Kwaczała). Po zaniku kultury pucharów lejkowatych można liczyć się z pojawieniem ludności kultury ceramiki sznurowej, której schyłek wiąże się już z początkami epoki brązu w II tysiącleciu p.n.e. Jej ślady znane są z Jankowic, Kwaczały i Płazy. Dobrze oświetlony źródłami archeologicznymi jest okres schyłku epoki brązu i początków epoki żelaza w okolicach VII w. p.n.e., kiedy to na tereny niewątpliwej pustki osadniczej wkracza ludność kultury łużyckiej. Jej obecność silnie wyrażona osadami i cmentarzyskami jest dobrze udokumentowana i stosunkowo najlepiej poznana wśród innych okresów pradziejów regionu. Znane i badane cmentarzyska takie jak w Kwaczale, Jankowicach czy Żarkach, a także znane z badań powierzchniowych i przypadkowych odkryć osady i skarby (Siersza) pozwalają lepiej scharakteryzować osadnictwo tego okresu. Zanik osadnictwa w tym regonie w końcu okresu halsztackiego (około 400 r. p.n.e.) i ponowne opustoszenie na blisko 700 lat wydaje się prawdopodobne mimo odkrycia skarbu złotych monet celtyckich w Gorzowie. Ponowne zasiedlenie omawianych terenów następuje dopiero w okresie późnorzymskim (przypuszczalnie w IV w n.e.) i wiąże się z ludnością kultury przeworskiej, która najlepiej poznana jest w okolicach Jankowic, gdzie stwierdzono cmentarzysko warstwowe tej kultury, a także osadę badaną w 1987 r. Ponowne zasiedlenie regionu następuje już w okresie średniowiecza i to dopiero w XI – XII wieku.
Położony na pograniczu Małopolski i Śląska, kulturowo tradycyjnie związany był z Małopolską. Już w XII wieku istniała tu kasztelania. Do dziś jednak nie udało się ustalić lokalizacji grodu kasztelańskiego. Początki samego miasta też nie są dokładnie znane. W Małopolsce lokacja miast rozpoczęła się w wieku XIII, rozmachu nabrała w XIV, zwłaszcza za Kazimierza Wielkiego. Pewne jest, że gdy w XIV w. otrzymywał Chrzanów prawa miejskie, musiała tu już wcześniej istnieć osada o charakterze miejskim. Dokument z 1500 r., sporządzony przez Piotra Ligęzę, ówczesnego właściciela miasta, potwierdza lokację (wcześniejszą) na prawie niemieckim. I wtedy, i przez długie następne stulecia, Chrzanów był miastem prywatnym. Ligęzowie byli dobrymi gospodarzami. Piotr nie tylko zadbał o uregulowanie statusu prawnego miasta, ale i troszczył się o rozwój handlu, któremu sprzyjał układ szlaków komunikacyjnych. Droga z Krakowa rozgałęziała się w Chrzanowie w kierunku zachodnim (tędy na Oświęcim i do Czech) oraz północno-zachodnim – na Wrocław. Przejezdni kupcy płacili miastu cła i myta i zatrzymywali się na jarmarkach. Oprócz cosobotniego targu, raz w roku, na Św. Mikołaja – patrona miejscowej fary, odbywał się ośmiodniowy jarmark. Zapobiegliwi Ligęzowie wystarali się o nowe przywileje. Od 1581 r. miasto mogło urządzać dodatkowe cztery jarmarki. Specjalizował się ówczesny Chrzanów w handlu bydłem. Znajdowała się tu komora celna dla wywozu zwierząt na Śląsk. Pograniczne położenie nader się opłacało. Inną handlową specjalnością Chrzanowa były kruszce – rudy ołowiu, cynku i żelaza. Chrzanów leżał na rudach. Reliktem wczesnej, prowadzonej metodą powierzchniową eksploatacji kruszców są dziś, liczne na terenie gminy, warpie – porośnięte roślinnością lejowate zagłębienia. Obok handlu i kopalnictwa trudniono się rzemiosłem, przede wszystkim tkactwem (słynne sukna bernardyńskie i granatowe „lazury”). Byli też rzeźnicy, szewcy, krawcy, kowale – słowem, rzemieślnicy potrzebni w sprawnie funkcjonującym skupisku ludzkim.
Trzeba pamiętać, że tak pomyślny rozwój związany był nie tylko z warunkami lokalnymi. Ten okres to generalnie czasy prosperity polskich miast. Natomiast znaczony wojnami wiek XVII odcisnął swoje piętno na Chrzanowie. Choć położony poza zasięgiem głównych działań wojennych, odczuł dotkliwie ogólną dekoniunkturę. Reszty dopełniły epidemie i pożary, które strawiły znaczną część drewnianej zabudowy, łącznie z ratuszem. W tym czasie miasto miało już kolejnych właścicieli. W 1640 Anna Ligęzina sprzedała Chrzanów Andrzejowi Samuelowi Dębińskiemu, u schyłku XVII w. miasto przeszło w ręce Grudzińskich, następnie Stadnickich. W 1740 r. jako składnik posagu Teresy Stadnickiej, dostało się, w marnej kondycji, w ręce Józefa Ossolińskiego. Jak kiedyś Piotr Ligęza, Ossoliński wziął się za porządkowanie spraw miasta. Przede wszystkim powołał (1763) specjalną komisję „dla zbadania stanu i obmyślenia ratunku dla miasta”. Dokonano lustracji domów, placów i ogrodów, wydano zarządzenia sanitarne. Przyznano ulgi dla nabywców pustych placów i domów. Uregulowano sytuację Żydów, którzy od schyłku XVII wieku coraz liczniej się tu osiedlali. (Miejscowi Żydzi zorganizowali się w gminę w 1745 r., w 1759 powstał cmentarz, a w 1786 – pierwsza synagoga.) Ossoliński ufundował też nowy budynek szkolny i uzyskał od Stanisława Augusta Poniatowskiego przywilej na kolejny jarmark. Miasto zaczęło wydobywać się z marazmu.
Czasy rozbiorów, gdy miasto i tereny wokół niego były kolejno częścią Galicji Zachodniej (dystrykt olkuski), Księstwa Warszawskiego, Rzeczpospolitej Krakowskiej, a od 1846 Galicji, to okres gospodarczo bardzo dla Chrzanowa pomyślny. Kwitnie handel zbożem i wywóz produkcji górniczej. Trudno co prawda zapomnieć, że dzieje się to w sytuacji braku suwerenności państwowej. Chrzanowianie uczestniczą w kolejnych powstaniach narodowych. Za udział w insurekcji i materialne jej wsparcie dziękował im naczelnik Kościuszko. Byli w legionach Jana Henryka Dąbrowskiego, w powstaniach listopadowym i krakowskim (1846 r.), licznie uczestniczyli w powstaniu styczniowym. Mężem zaufania Komitetu Narodowego w Chrzanowie jest wówczas Jan Oczkowski, późniejszy burmistrz. Pogrzeb Elji Marchettiego (adiutant Francesco Nullo, śmiertelnie ranny w Bitwie pod Krzykawką) staje się wielką manifestacją patriotyczną. Pośród tych burzliwych dziejów trwa jednak codzienna, prozaiczna praca nad podnoszeniem potencjału gospodarczego i urządzeń komunalnych. W 1838 r. powstał „Plan upiększenia miasta”, w 1847 – uruchomiono linię kolejową, w 1854 – Chrzanów zostaje siedzibą powiatu, w 1866 – powstaje sieć wodociągowa. Zwłaszcza II połowa XIX wieku to okres koniunktury. Miasto bierze udział w rewolucji przemysłowej, jest głównym ośrodkiem Zagłębia Krakowskiego. Bazę surowcową stanowiły miejscowe kopaliny – złoża kruszców i węgla kamiennego. Tradycja górnictwa kruszcowego była tu pradawna. Dopiero jednak nowoczesne, przemysłowe metody wydobywcze nadały eksploatacji właściwy rozmach. W 1852 r. uruchomiono jedną z pierwszych na ziemiach polskich głębinową kopalnię rud cynkowo-ołowiowych „Matylda”. Wraz z industrializacją rośnie liczba ludności. W 1870 r. Chrzanów liczy 6 tys. mieszkańców (około 50 proc. ludności stanowią Żydzi), w dziesięć lat później – 7 tys., w 1900 – 10 tys.
Między 1804 a 1856 rokiem miasto ma kolejno trzech właścicieli. W roku 1856 dobra chrzanowskie kupuje spółka kupców wrocławskich. Jeden z nich, Emanuel Loewenfeld, zostaje wkrótce ich wyłącznym właścicielem. W rękach Loewenfeldów pozostanie Chrzanów do 1939 roku. Synowie Emanuela i Róży z Ascherów: Henryk, Adolf i Brunon byli już prawdziwymi chrzanowianami. Loewenfeldowie dobrze zapisali się w historii miasta, szczególnie Róża i Henryk. Byli inicjatorami i fundatorami licznych przedsięwzięć, w tym głównej alei miasta, noszącej do dziś imię Henryka. Aż do wojny rodzina mieszkała w przebudowanym w XIX w., pamiętającym czasy renesansu, lamusie dworskim Ligęzów. Tu odbywały się spotkania założonego w 1916 r. Chóru „Żaby” w którym śpiewał i któremu prezesował Adolf Loewenfeld – profesor miejscowego gimnazjum.
W wiek XX wchodzi Chrzanów z posagiem zatwierdzonego w 1900 r. przez radę miejską strefowego planu rozbudowy. To wtedy wytyczono aleję Henryka. W 1911 r. rozpoczyna działalność Państwowe Gimnazjum im. Stanisława Staszica. W powietrzu czuło się już powiew się wolności. W 1909 zaczęło w Chrzanowie działać Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”. W 1912 r. Związek Strzelecki zaczął organizować swoje drużyny. W sierpniu 1914 powstał Powiatowy Komitet Narodowy. W Legionach Piłsudskiego znalazło się 650 chrzanowian.
Tuż po odzyskaniu niepodległości powstają wielkie (do dziś największe w mieście) nowoczesne zakłady przemysłowe Pierwsza Fabryka Lokomotyw w Polsce S.A.(1919 zatwierdzono statut, 1921 powstają pierwsze budynki fabryczne,1924 zjeżdża pierwsza lokomotywa). W 1920 roku rozpoczyna działalność producent ceramicznych materiałów ogniotrwałych Stella. Prócz tego w mieście w latach międzywojennych było 380 mniejszych przedsiębiorstw produkcyjnych i 400 firm handlowych. Nie zapomniano o inwestycjach w infrastrukturę i urządzenia socjalne. W 1923 roku utworzono Seminarium Nauczycielskie. Między 1929 a 1934 rokiem oddano do użytku Ośrodek Zdrowia, nowe gimnazjum, Szpital Powiatowy, staraniem Związku Pracy Obywatelskiej Kobiet rozpoczęto budowę przedszkola. Były to inwestycje ze wszech miar potrzebne w mieście, które rozrastało się terytorialnie (w 1930 r. w granice administracyjne miasta włączone zostały wsie Kąty i Kościelec) i ludnościowo (między 1921 a 1939 rokiem liczba mieszkańców podwoiła się).
Te korzystne tendencje załamały się gwałtownie w wyniku II wojny światowej. Niemcy wkroczyli do Chrzanowa już czwartego września. Miasto uznane zostało za „rdzennie niemieckie” i wcielone do III Rzeszy. Zniszczenia spowodowane wojną i okupacją nie miały katastrofalnych rozmiarów; o połowę natomiast zmniejszyła się liczba ludności, przede wszystkim na skutek niemal całkowitej zagłady chrzanowskich Żydów. Jest przy tym pewną ironią dziejów, że Holocaust przetrwała miejscowa synagoga, którą w wiele lat później, na początku lat 70. zburzyli w niejasnych okolicznościach Polacy.
24 stycznia miasto zostało wyzwolone spod okupacji niemieckiej przez wojska II Frontu Ukraińskiego. Ludzie z entuzjazmem przystąpili do odbudowy gospodarki, szkolnictwa, życia kulturalnego. Wkrótce jednak nowa władza miała stłumić spontaniczny zapał. Działające w mieście zakłady znacjonalizowano, powstały też nowe, głównie przemysłu spożywczego. Zgodnie z duchem czasu rozpoczęto wznoszenie wielorodzinnych bloków spółdzielczych. W 1949 r. zaczyna powstawać osiedle „Stella”, w latach 60. os. Północ. Życie kulturalne też miało się toczyć zgodnie z dekretowaną centralnie „polityką kulturalną”. Na podstawie dekretu o bibliotekach i opiece nad zbiorami bibliotecznymi z kwietnia 1946 r. utworzono Powiatową Bibliotekę Publiczną. W marcu 1945 r., realizując „wytyczne” Powiatowy Urząd Informacji i Propagandy przystąpił do organizowania domu kultury. Pierwszą jego siedzibą był odbudowany ze zniszczeń wojennych budynek przy al. Henryka 24. Na inicjatywy „oddolne” władza patrzyła nieufnie. Na krótko tylko udało się Tadeuszowi Urbańczykowi odrodzić, żywy w latach międzywojennych, amatorski ruch teatralny. W latach 50. teatry amatorskie mogły działać wyłącznie pod szyldem domów kultury. Reaktywowany wiosną 1945 r. Chór „Żaby” wkrótce za „niesłuszny” ideologicznie repertuar zaczął być nękany był przez UB. Doszło nawet do aresztowana kierownika artystycznego Zygmunta Oczkowskiego. Dopiero po śmierci Stalina, zwłaszcza zaś po przełomie październikowym, zostawiono zespół w spokoju. Przetrwał i dziś jest jednym z nielicznych w Polsce chórów amatorskich mogących poszczycić się tak długą historią, przy budzącym szacunek poziomie artystycznym.
Mimo niesprzyjających czasów, dzięki konsekwencji i uporowi, sukcesem zakończyły się długotrwałe starania wielkiego społecznika, człowieka niezwykle zasłużonego dla lokalnej kultury Mieczysława Mazarakiego wokół utworzenia muzeum. Już w 1948 r. Mazaraki, chrzanowianin z urodzenia, absolwent botaniki na Uniwersytecie Jagiellońskim, profesor gimnazjum i liceum w Chrzanowie, podjął inicjatywę utworzenia muzeum w dawnym lamusie dworskim. Po wojnie budynek był w fatalnym stanie, planowano go zburzyć, a na jego miejscu postawić biurowiec. Choć w 1950 r. Powiatowa Komisja Planowania Gospodarczego powołała Komitet Organizacyjny Muzeum Ziemi Chrzanowskiej (z Mieczysławem Mazarakim i Janem Pęckowskim na czele), inicjatywa nie cieszyła się poparciem władz, o czym świadczą niezwykle skromne dotacje Powiatowej Rady Narodowej. Mazaraki zdołał stworzyć wokół przedsięwzięcia imponującą aktywność lokalnej społeczności. W gromadzenie zabytków kultury materialnej i okazów przyrodniczych bardzo żywo włączyła się młodzież licealna. Otwarte po niemałych trudach w 1960 r. Muzeum Ziemi Chrzanowskiej, w chwili otwarcia miało zaledwie trzy sale ekspozycyjne. Jakkolwiek oceniać tamte lata, trzeba przyznać, że wiele zainicjowanych wówczas przedsięwzięć procentuje do dziś, a stworzona baza materialna, zmodernizowana i rozbudowana, dobrze służy lokalnej społeczności.
W 1959 r. rozpoczęto budowę nowej siedziby Domu Kultury. Sprawa szła opornie. Częściowe użytkowanie obiektu rozpoczęło się dopiero w 1966 r. Całość ukończono w 1971 r. – w jedenaście lat od rozpoczęcia inwestycji. Kiedy w 1973 r. wzniesiono halę widowiskowo-sportową, obiekt, przemianowany na Miejski Ośrodek Kultury Sportu i Rekreacji, stał się naprawdę dobrze wyposażonym centrum kulturalno-rozrywkowym. Obecnie dysponuje salą teatralno-kinową na 690 miejsc, z zapleczem scenicznym, salami do zajęć teatralnych, muzycznych, tanecznych, pracowniami, salą odczytową, klubową i galerią, wielofunkcyjną halą sportowo-widowiskową na 589 miejsc i hotelem.
Przez wiele lat w Domu Kultury miała lokum biblioteka, która dopiero w 1989 r. otrzymała zaadaptowane pomieszczenia przy al. Henryka. Od 1992 r. Miejska Biblioteka Publiczna ma siedzibę z prawdziwego zdarzenia w przekazanym przez miasto budynku przy ul. Oświęcimskiej 3. Wyposażona w komputerowy system obsługi, posiada dziś księgozbiór obejmujący ponad 188 tys. jednostek inwentarzowych oraz ponad 17 tysięcy czytelników. Zaczęło się zaś od kilkuset tomów, jakimi początkowo dysponowały łącznie Biblioteki Miejska i Powiatowa (w 1947 r. połączone w Powiatową i Miejską Bibliotekę Publiczną).
Znakomicie rozwinęło się chrzanowskie Muzeum. W 1968 objęło opieką ruiny średniowiecznego zamku w Lipowcu. Tak powstał oddział zamiejscowy, obejmujący zamek i powstający u jego stóp Nadwiślański Park Etnograficzny w Wygiezłowie. Gdy w 1973 roku udostępniono go po raz pierwszy publiczności, stały w nim trzy obiekty. Teraz jest ich 22, a na odtworzenie czekają następne. Skansen i zamek udało się uczynić centrum upowszechnienia wiedzy o kulturze i sztuce o ponadregionalnym znaczeniu; miejscem kiermaszów, świąt ludowych, plenerów, przeglądów folklorystycznych i Letniego Festiwalu Muzyki Kameralnej i Organowej. Żyje kościół, odbywają się msze święte i święcone w Wielka Sobotę, odpust na dzień Podniesienia Krzyża Świętego i śluby, a w skansenowej karczmie – wesela. Od 1985 r. Muzeum posiada oddział wystaw czasowych przy alei Henryka, w domu z ogrodem, należącym dawniej do zasłużonej dla Chrzanowa rodziny Urbańczyków. Zakupiony w 1981 r. dzięki staraniom następcy Mazarakiego, dyrektora Jerzego Motyki, po kapitalnym remoncie i adaptacji, zainaugurował działalność wystawą ukazującą dorobek Muzeum w Chrzanowie – w 25-lecie jego istnienia. Muzealny ogród wykorzystano na urządzenie ekspozycji geologicznej pod gołym niebem, która stała się oryginalnym uzupełnieniem zbiorów Działu Przyrody, zgromadzonych i opracowanych przez Mieczysława i Irenę Mazarakich. Pomysłodawcą i pierwszym organizatorem ogrodu geologicznego był przybyły z Kanady chrzanowianin Marian Kuc. Do swej idei pozyskał nie tylko dyrektora i pracowników Muzeum, ale i młodzież licealną, która w latach 1992-97, w ramach Chrzanowskiego Towarzystwa Araukarytowego z siedzibą w Muzeum odbywała wędrówki, wytyczała szlak araukarytowy, prowadziła badania. Inny chrzanowianin Edward Edwin Śmiłek, znany krakowski antykwariusz, syn chrzanowskiego księgarza, przekazał Muzeum cenny zbiór gromadzonych przez lata dokumentów, korespondencji, kart pocztowych, czasopism, książek chrzanowskich wydawców. „Darowuję ten zbiór mojemu miastu rodzinnemu (…) i przekazuję go chrzanowskiemu Muzeum, które jako miejsce «przez wieków ciszę» – ocala od zapomnienia i służy pamięcią naszej historii” – napisał ofiarodawca (Chrzanowiana ze zbiorów Edwarda Edwina Śmiłka, katalog, Muzeum w Chrzanowie, Chrzanów 2000). Niedawne 40-lecie Muzeum stało się okazją do podsumowania osiągnięć, ale i do kreślenia planów na przyszłość. Wśród nich są badania nad słabo dotychczas rozpoznanymi początkami Chrzanowa i osadnictwem wczesnośredniowiecznym w jego okolicy.

Tekst pochodzi ze strony: www.chrzanow.pl