KRAKÓW
Rozciągający się nad Wisłą Kraków to nie tylko jedna z najważniejszych metropolii Polski, ale i całego świata. Należy też do tych z najczęściej wybieranych celów podróży turystów w Europie. A trudno się dziwić! Miasto słynie z specyficznej, nieco artystycznej atmosfery, wielu muzeów, teatrów, galerii, atrakcji ulicznych. Ponad to znajduje się tu wiele uczelni, jak również ta najstarsza w kraju – Uniwersytet Jagielloński . Kraków jest szczególnie bliski sercom Polaków, ponieważ przez wiele setek lat był ich stolicą, w związku z tym był świadkiem wielu królewskich koronacji na Wawelu. Oprócz tego na wawelskim zamku znajduję się wiele grobów ważnych dla Polski osobistości: prócz władców spoczywają tu m. in. Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki, Tadeusz Kościuszko czy Józef Piłsudzki. Samo miasto jest też jednym wielkim zabytkiem – zabudowania sięgają pamięcią ponad 1000 lat wstecz. Aczkolwiek człowiek bywał tu już od czasu epoki lodowej, w konsekwencji instytucje i firmy archeologiczne mają tu zawsze dużo do roboty.

Neandertalczycy
Najstarsze ślady bytności przedstawiciela gatunku Homo na terenie Krakowa ( a za razem jedne z najstarszych w Polsce) znamy ze stanowiska na ulicy Nad Sudołem w dzielnicy Krowodrza. Pochodzą one z plejstocenu, konkretnie z przedostatniego lodowacenia, czyli Środkowopolskiego i mają już ok. 220 tys. lat. Wiążą się one z wczesnymi formami neandertalczyków, a więc naszych już wymarłych kuzynów. Prawdopodobnie przybywali oni na tereny peryglacjalnej tundry na polowania. Archeolog pracujący na tym stanowisku odnalazł ślady obozowiska tych prehistorycznych myśliwych w raz z narzędziami krzemiennymi i kośćmi zwierząt, m. in. mamuta, nosorożca włochatego, jelenia. Chłodny klimat peryglacjalny, jaki panował wówczas na obszarze małopolski nie przeszkadzał Homo sapiens neanderthalensis, ponieważ był on przystosowały do takich warunków. Różnił się on od nas szerszą twarzą, małym podbródkiem dobrze zaznaczonymi łukami nadoczodołowymi i szerokimi nozdrzami . Masywne proporcje ciała przypominały budowę współczesnych Eskimosów.
Interglacjał eemski
Okres między 131 a 111 tys lat temu badacze określają mianem interglacjału eemskiego. Cechował się on na naszych ziemiach klimatem zbliżonym do oceanicznego, w rezultacie zimy były łagodniejsze. Pojawiają się też lasy. Obozowiska neandertalczyków były najpewniej krótkotrwałe, w rezultacie. niewiele możemy powiedzieć o osadnictwie w tym czasie. Szczególnie ciekawe jest niewielkie obozowisko z ul. Królowej Jadwigi, które zawierało palenisko przykryte rodzajem kopuły interpretowanej jako piec wędzarski. Wygląda na to, że neandertalczycy przygotowywali zapasy mięsa na okresy, gdy polowania nie dostarczały go wystarczająco. Nieliczne znaleziska krzemienne z tego okresu przypisuje się kompleksowi mustierskiemu. Dzięki rozwojowi techniki lewaluaskiej, która pozwalała na produkcję regularnych odłupków i ostrzy archeolodzy znajdują stosunkowo mało retuszowanych narzędzi.
Ostatnie zlodowacenie
Najwięcej śladów osadnictwa środkowego paleolitu znamy z początków zlodowacenia Wisły ( 110-170 tys. lat temu). Był to okres jeszcze stosunkowo ciepły, ale z kilkoma chłodnymi wahnięciami, w czasie których strefy klimatyczne przemieszczały się na południe, a w rezultacie na ziemiach polskich pojawiała się szata roślinna tundry. W tym czasie występowały grupy neandertalczyków należące do dwóch tradycji kulturowych: mustierskiej i mikockiej. Różniły się one przede wszystkim typologią narzędzi krzemiennych. Na terenach krakowskich narzędzia mustierskie znamy przede wszystkim ze stanowisk otwartych Kraków–Zwierzyniec czy Kraków–Sowiniec, a były to głównie niewielkie pracownie krzemieniarskie. Jeśli chodzi o kompleks mikocki, to na ulicy Mikołaja Kopernika archeolodzy okryli nóż bifacjalny wykonany z krzemienia z Wyżyny Wołyńskiej, co stanowi dowód na wędrówki neandertalczyków nawet do 400 -500 km. Pierwsze maksimum zlodowacenia (70-58 tys. lat lemu) kładzie kres osadnictwu neandertalskiemu w Polsce. Ponowne zasiedlenie naszych ziem przypada na okres późniejszy o ok. 20 tysięcy lat.
Interstadiał Grudziądza
Pomiędzy 40 a 38 tys. lat temu na ziemie polskie przybywają znów grupy ludności, zaliczane do tzw. kultur przejściowych. Okres ten przypada na interstadiał Grudziądza, czas wciąż jeszcze chłodny, z roślinnością lasotundrową. W konsekwencji południową Polskę zasiedlali przybysze zza Karpat, z terenów na których panował bardziej korzystny klimat. Ze stanowiska Kraków-Zwierzyniec 5 znany jest zestaw narzędzi krzemiennych, typowych dla kultury szeleckiej ( której twórcą mógł być jeszcze neandertalczyk). Wygląda na to, że było tu sezonowe obozowisko, bez żadnych trwałych konstrukcji. Pod koniec interstadiału (35- 30 tys. lat temu) do Krakowa przybyli pierwsi przedstawiciele Homo sapiens, należący do kultury oryniackiej. W czasie badań archeologicznych na ul. Królowej Jadwigi i dawnej ul. Spadzistej (dziś ul. Hoffmana) odkryto kamienne zabytki oryniackie. Część z nich jest wykonana ze wschodniosłowackiego radiolarytu i obsydianu , co świadczy o kontaktach z terenami zakarpackimi. Niestety nie zachowały się żadne kości ani ślady ogniska.
Spadzista
W okresie między 25 a 20 tys. lat temu południowa Polska cechowała się bardzo niestabilnym, choć wciąż chłodnym klimatem. W dolinie Wisły pod Krakowem w okresach zimniejszych występowała roślinność tundrowa, a w czasie większego ciepła – roślinność zwarta z większą ilość traw, która stanowiła wystarczające pożywienie dla większej zwierzyny. Na tzw. „mamuci step” w okresie 23-21 tys. lat temu przybywali łowcy kultury graweckiej. Nasza wiedza na ich temat pochodzi głównie z wykopalisk archeologicznych na dawnej ulicy Spadzistej, a dzisiejszej Hofmana. Archeolodzy znaleźli tam kilkanaście obozowisk, a największe z nich znajdowało się niedaleko wielkiego skupiska kości mamutów. Prawdopodobnie było to naturalne cmentarzysko zwierzęce, później ludzie również mogli znosić na to miejsce części upolowanych osobników. W obozowisku, podobnie jak w kilku innych występowały różnorakie narzędzia krzemienne, broń oraz konstrukcje mieszkalne z kości mamutów. Znamy też stanowiska wyspecjalizowane, jak pracownie krzemieniarskie, czy miejsce obróbki skór lisów polarnych.

Kultura ceramiki wstęgowej rytej
Ok. 5400-5300 lat p.n.e z basenu środkowego Dunaju przybywa na ziemie polskie ludność niosąca ze sobą nowy typ gospodarki –rolnictwo i hodowlę zwierząt. Wówczas to na południu pojawia się u nas kultura ceramiki wstęgowej rytej, której nazwa pochodzi od naczyń glinianych pokrytych rytymi ornamentami w kształcie wstęg. W pierwszej kolejności zajmuje żyzne tereny lessowe Małopolski, rozpoczynając „oficjalnie” neolit w Polsce. Ludność ta zakłada swe osady na terasach rzek, ze względu na dostęp do wody, która dodatkowo zapewniała obfitość ryb. Uprawiała ona głównie pszenice, jęczmień i żyto, a poza tym dużą rolę odgrywała hodowla bydła. Badania archeologiczne pozwalają dość dokładnie określić formę zabudowy osiedli. Były to potężne domy o konstrukcjach nośnych stworzonych z drewnianych słupów. Tego typu obiekty mieszkalne archeolodzy odkryli na obszarze Olszanicy i Nowej Huty. Prócz oczywistych znalezisk archeologicznych w postaci narzędzi krzemiennych i ceramiki ciekawa jest obecność słowackiego obsydianu na tych stanowiskach, która świadczy o kontaktach z terenami zakarpackimi.

Grupa pleszowska
Napływ kolejnej fali osadników naddunajskich w 1. połowie 4. tysiąclecia zmienił sytuację kulturową południowej Polski. Krąg kultur lendzielskich przynosi ze sobą zwyczaj malowania ceramiki czarną i czerwoną farbą, który w później zanika. Wytworzyły się wtedy grupy regionalne, w tym jedna wydzielona na stanowisku Kraków-Pleszów i z tego powodu nazwana grupą pleszowską. Pomimo różnic, jedno zostało wspólne dla wszystkich grup lędzielskich: tworzenie pucharków na pustych nóżkach, amforek i mis. Osady składały się z nadal dużych domów słupowych na planach trapezu, jak również mniejszych, owalnych ziemianek. Prócz osady znalezionej w Pleszowie w czasie badań archeologicznych odkryto również charakterystyczne dla tej grupy cmentarzysko. Archeolodzy znaleźli 9 grobów, gdzie zmarłych pochowano w obrządku szkieletowym w pozycji skurczonej, z darami grobowymi w postaci glinianych naczyń i narzędzi krzemiennych. Posypywanie ciał ochrą, podobnie z resztą jak ornament kłuty na ceramice świadczą o wpływach kultury ceramiki wstęgowej rytej, rozwijającej się na zachodzie Polski.
Kultura Malicka
Równolegle do kompleksów lendzielskich rozwijała się inna jednostka archeologiczna, nazywana kulturą malicką. Zdaniem badaczy mogła mieć ona podłoże „lendzielskie”, nie wykluczają oni też związków z kulturą ceramiki wstęgowej kłutej. Między kulturą lendzielską a malicką trwał też intensywny przepływ surowców krzemiennych, głównie pozyskiwanego w okolicy krzemienia jurajskiego. Nie bez znaczenia było też wydobywanie soli z okolic wieliczki, a oba te zjawiska przyczyniły się znacznego wzbogacenia się tych społeczności. Ludność kultury malickiej kontynuowała budowę długich słupowych domów na planie trapezu. Obserwujemy znaczne rozszerzenie areałów pól uprawnych, związach ze znacznym wzrostem demograficznym, co więcej charakterystyczne było również tworzenie tzw. jam- spichlerzy na zboża. W osadzie ze stanowiska Kraków- Mogiła w Nowej Hucie zachował się taki magazyn, a zachowane w nim zboża to głównie dwa gatunki pszenicy oraz jęczmień. Na stanowisku archeolodzy stwierdzili również obecność fragmentów ceramiki, w tym malowanych białą farbą (choć zawsze w towarzystwie farby czerwonej), co stanowi wyróżnik kultury malickiej.
Baden
W 2. Połowie 3 tysiąclecia p.n.e do Polski przybywa ostatnia społeczność „naddunajska”. Jest to kultura badeńska(od sposobu zdobienia ceramiki, polegającego na zdobieniu naczyń ornamentem w postaci żłobków często rozchodzących się promieniście od dna zwana kulturą ceramiki promienistej). Kultura ta była swoistym łącznikiem między późnoeneolitycznymi kutkurami w południowej Polsce a helladzką epoką brązu. Archeolodzy przypuszczają, że osadnictwo badeńskie wystąpiło tylko w okolicach Krakowa, jednak wpływy tej kultury widać w innych kompleksach, jak kultura trypolska, złocka, amfor kulistych czy kultura pucharów lejkowatych – ślady pobytu tej ostatniej społeczności odkryto w Nowej Hucie. Dwie największe osady badeńskie na terenie Małopolski to te ze stanowisk Kraków –Pleszów oraz Kraków-Zesławice, ale znamy również osiedla z Wyciąża, Witkowic czy Mogiły. Prócz charakterystycznych fragmentów ceramiki czy narzędzi w czasie wykopalisk archeologicznych badacze odkryli kilkaset jam osadniczych. Z badań archeologicznych wiemy, że kultura badeńska stawiała małe, jednorodzinne domy, a w gospodarce większą rolę odgrywała hodowla, zwłaszcza trzody chlewnej.

Groby badeńskie
Na szczególną uwagę zasługują krakowskie pochówki badeńskie. W obrębie osiedli z Pleszowa i Zesławic odkryto po dwa groby szkieletowe, co więcej wszystkie należały do mężczyzn, a każdy miał przy sobie przynajmniej jedno naczynie ceramiczne. Pochówków w osadach specjalnie nie wyodrębniono, nie stanowiły też części cmentarzystka ani znajdowały się też w swoim bezpośrednim sąsiedztwie. Pierwszy zmarły z Pleszowa został pochowany w trapezowatej jamie osadowej, a leżał na prawym boku, z rękami na biodrze i piersi, z mocno podkurczonymi nogami. Drugi grób mieścił się w częściowo zasypanej jamie gospodarczej, zaś szkielet leżał wyprostowany z rękami wzdłuż tułowia. Groby zesławickie znajdowały się w jamach typowo grobowych. W pochówku pierwszym szkielet leżał w pozycji skurczonej na lewym boku, z ręką w okolicy ramienia. Bardzo ciekawą pozycję miał drugi zmarły: ułożony na prawym boku z lekko podwiniętymi nogami tułów miał tak wygięty, że praktycznie leżał na brzuchu. Dodatkowo lewą ręką obejmował leżącą przy nim amforę.
Cmentarzyska nomadów
Pod koniec młodszej epoki kamienia zaczął kształtować nowy model gospodarki, w konsekwencji czego powstały wędrowne grupy pasterskie. Jedna z nich to kultura ceramiki sznurowej. Ponieważ nie miała ona w zwyczaju zakładać stałych osad, to informacje o niej archeolodzy czerpią z typowych dla tej ludności grobów. Cmentarzyska „sznurowe” na terenie Krakowa znamy ze stanowisk Kraków-Mogiła, Kraków-Pleszów, Kraków-Zesławice, , Kraków-Nowa Huta „Kombinat”, czy pojedyncze groby z Kraków-Grębałów, Krzesławic czy Wzgórz Krzesławickich. Zmarli leżeli zwykle na boku – kobiety bezwzględnie na lewym, mężczyźni przeważnie na prawym, choć w tym przypadku zdarzały się wyjątki. Wśród zachowanych darów grobowych archeolodzy odnaleźli naczynia ceramiczne, zwłaszcza te z charakterystycznym odciskiem sznura, od którego ta kultura wzięła nazwę. W wielu grobach dodatkowo były typowe dla „sznurowców” łódkowate toporki jak również narzędzia krzemienne, a niekiedy przedmioty kościane. Ze stanowisk krakowskich znamy tylko pochówki płaskie.
Kultura Mierzanowicka
U progu epoki brązu, na podłożu kultury ceramiki sznurowej powstała kultura mierzanowicka. Choć z początku i ona prowadziła nomadyczny tryb życia pasterzy, ostatecznie zaczęła zakładać stałe osiedla a gospodarkę znów oparła na rolnictwie. Podstawową jednostką organizacji społecznej stała się rodzina (4-5 osób), a kilkanaście takich rodzin zamieszkiwało jedną osadę, z kolei 2-3 osady tworzyły razem mikroregion osadniczy. Jednolite wyposarzenie grobów może świadczyć o równości społecznej, może tylko z pewnym uprzywilejowaniem pozycji mężczyzn. Zmarłych zwykle chowano w trumnach z drewnianej kłody bądź owiniętych w plecionkę – kobiety na lewym boku z głową skierowaną na wschód, zaś mężczyzn na boku prawym głową na zachód. W grobach występowały też dary w postaci narzędzi, naczyń czy ozdób. Charakterystyczne dla kultury mierzanowickiej jest korzystanie głównie z krzemienia jako surowca, przy czym metalowe były tzw, nausznice w kształcie wierzbowego liścia. Osadę wraz z cmentarzyskiem w Krakowie znamy z Pleszowa oraz Mogiły, z rejonu Kopca Wandy.
Kultura Łużycka
Na czas środkowej i młodszej epoki brązu oraz okres halsztacki epoki żelaza przypada na ziemiach polskich rozwój kultury łużyckiej. Należała ona do kręgu kultur pól popielnicowych, jednakże na terenie Krakowa rozwijała się jej regionalna grupa – górnośląsko-małopolska, gdzie pochówek ciałopalny występował razem ze szkieletowym. Groby te były zwykle bardzo bogato i różnorodnie wyposażone. Takie cmentarzyska znamy ze stanowiska Kraków-Mydlniki, czy też te odkryte w pobliżu osad: Kraków-Mogiła, Kraków-Pleszów. Archeolodzy okryli też ślady osadnictwa z Wyciąża, Zwiężyńca, Skotników czy Bierzanowa. W okresie 700 -400 lat p.n.e istniała osada łużycka nawet na Wzgórzu Wawelskim . Z tego czasu pochodzą bardzo liczne znaleziska takie jak: pozostałości chat, palenisk, narzędzia z krzemienia, ozdoby z brązu, gliniane naczynia, noże i igły z kości. Ludność łużycka zajmowała się głównie rolnictwem, a najbardziej rozpowszechnioną formą rękodzieła było garncarstwo, zajmowano się też wytwarzaniem przedmiotów z metalu na dużą skalę.
Celtowie
We wczesnym okresie przedrzymskim (400 lat p.ne.), zwanym też lateńskim niezbyt liczne grupy Celtów przybywają na ziemie Polskie. Ludy te przyniosły ze sobą bogatą i bardzo oryginalną kulturę, stojącą na znacznie wyższym poziomie, niż ta zastana na naszych ziemiach. Przede wszystkim ulepszyli technikę uprawy ziemi, wprowadzając bardziej efektywne narzędzia, jak np. radła z żelaznymi radlicami, lepsze sierpy czy krótkie kosy. Do doskonałości doprowadzili metalurgię żelaza, brązu czy metali szlachetnych oraz wyrabiali szklane paciorki i bransolety. Z kolei w produkcji glinianych naczyń zaczęli korzystać z koła garncarskiego. W Małopolsce Celtowie pojawiają się ok. III w. p.n.e, a enklawę ich osadnictwa w okolicach Krakowa archeolodzy zwą grupą tyniecką. Z pierwszego „stadium” jej rozwoju na terenie miasta znamy osady ze stanowisk Kraków-Wyciąże i Kraków-Pleszów. Ceramika znaleziona w czasie badań archeologicznych to wyłącznie ta typowa dla kultury lateńskiej, m.in. zawierająca dużą domieszkę grafitu czy „siwą”.
II i III faza rozwoju grupy tynieckiej
Druga faza rozwoju grupy tynieckiej, rozpoczęta ok. IIw. p.n.e charakteryzuje się współwystępowaniem ręcznie lepionych naczyń typowych dla kultury przeworskiej obok analogicznej do wcześniejszej ceramiki celtyckiej. Ponieważ na różnych stanowiskach i w poszczególnych o archeolodzy znajdują oba te komponenty w różnym udziale , możemy przypuszczać, że na terenie Krakowa istniała wówczas swoista mozaika kulturowa, tworzona przez kulturę lateńską, przeworską i grupy o mieszanym charakterze. Stanowiska odpowiadające tej fazie to: Kraków –Pleszów i Kraków‑Wyciąże. Trzecia faza to w przybliżeniu czas ostatniego stulecia przed Chrystusem. Należą do niej materiały m.in. z Krakowa-Krzesławic, Krakowa-Mogiły, Krakowa-Tyńca czy Krakowa-Wyciąża. Charakterystyczną cechą tej fazy jest pojawienie się wysokogatunkowej, malowanej ceramiki cienkościennej wytwarzanej „ na miejscu”, co poświadczają znaleziska żużlu z Krzesławic i Wyciąża, oraz krzesławickiego pieca kopułowego. Dodatkowo na terenie miasta istniała mennica, a w formie do odlewów krążków menniczych z Mogiły znajdowały się ślady elektrum (stop złota i srebra). Nie znamy przykładów pochówków grupy tynieckiej.
Kultura przeworska
Już ok. I w. p.n.e z północy do Małopolski przybywa kolejna fala ludności przeworskiej stopniowo wypierając grupę tyniecką ostatecznie doprowadzając do jej zaniku na terenie Krakowa. Osady kultura przeworska zakłada m. in. na terenie Mogiły, Pleszowa, Wyciąża, Zwierzyńca, Cła czy Kurdwanowa. Osiedla składały się głównie z naziemnych domów słupowych i półziemianek. Z Krakowa znamy też charakterystyczne fibule, sprzączki do pasa, narzędzia, zawieszki, kawałki ceramiki. Naczynia Gliniane wypalano w piecach, jak w tym znalezionym w Kurdwanowie. Jako, że społeczność przeworska trudniła się kowalstwem i hutnictwem nie zaskakuje też znalezisko „skarbu kowala” zawierające narzędzia do obróbki metalurgicznej. Liczne są też znaleziska monet z okresu wpływów rzymskich. Prawdopodobnie nieuchwytny archeologicznie obrządek pogrzebowy grupy tynieckiej miał spory wpływ na zwyczaje „przeworskie” w tej części Małopolski, gdyż poza nielicznymi przypadkami praktycznie nie znamy przykładów pochówków. Kultura przeworska zamieszkiwała obszar miasta przez cały okres rzymski po początki wielkiej wędrówki ludów w V w. n.e.
Okres wczesnosłowiański
Początek wczesnego średniowiecza w VI w. wiąże się ściśle z pojawieniem się na ziemiach Polski pierwszych plemion słowiańskich. Według ustaleń archeologów Słowianie zakładali swe osady w pobliżu rzek i mniejszych cieków wodnych, ale poza zasięgiem doliny zalewowej. Nie bez znaczenia była też urodzajność gleb. Generalnie wczesnosłowiańskie osiedla z terenów polski mają niewielkie rozmiary, jedynie te ze stanowisk archeologicznych w Nowej Hucie były prawdopodobnie większe, choć nie brakowało też gospodarstw z jednym domem. Z nowohuckich osad znamy te z Mogiły, Pleszowa, Branic, Wyciąża i Cła. Wczesnośredniowieczne wsie nie miały regularnej zabudowy, a głównym typem budynków mieszkalnych były niewielkie ziemianki lub półziemianki o planie zbliżonym do kwadratu. W jednym z narożników zwykle znajdowało się palenisko lub kamienny piec. Najlepiej zachowana chata pochodzi z Wyciąża. Nasi bezpośredni przodkowie ceramikę lepili ręcznie, obserwujemy również mniej skomplikowane formy wyrobów żelaznych w porównaniu do okresów wcześniejszych oraz znaczne zmniejszenie ich występowania.
