Napisz lub zadzwoń:

Cmentarz w Jeżowem – legenda, która stała się prawdą

Cmentarz w Jeżowem - legenda, która stała się prawdą

Kult zmarłych jest jedną z najstarszych form religijności. Archeolodzy i antropolodzy, którzy badają początki człowieka na ziemi, znajdują ślady potwierdzające kult zmarłych na stanowiskach archeologicznych już z okresu paleolitu środkowego, a więc z czasów, kiedy żył człowiek neandertalski, czyli sprzed ponad 40 tysięcy lat przed Chrystusem. Grzebanie zmarłych w każdej kulturze, niezależnie od formy, zawsze traktowane było jako wyraz szacunku i głębokiej czci dla zmarłych – zachowywano ogromny respekt wobec majestatu śmierci i starano się w niczym nie naruszyć spokoju dusz osób umarłych. 

I tak przez ponad 300 lat było na cmentarzu na Górach Kościelnych w Jeżowem.

Góry Kościelne w Jeżowem dla mieszkańców stanowiły zawsze miejsce, gdzie w 1604 roku został erygowany pierwszy kościół parafialny. Ze źródeł pisanych wiemy, że przy kościele już wtedy znajdowała się również szkoła, plebania, dzwonnica i cmentarz. Współcześnie stoi tam kapliczka, która została wzniesiona upamiętniając pierwszy kościół w Jeżowem i tam również zlokalizowane jest miejsce naszych badań archeologicznych.

Początek badań archeologicznych

W kwietniu tego roku rozpoczęto w tym miejscu budowę drogi ekspresowej S19. Zaraz po przystąpieniu wykonawcy do inwestycji, przy kapliczce upamiętniającej założenie pierwszego kościoła parafialnego w Jeżowem zostały odkryte pierwsze kości ludzkie. I tak rozpoczęliśmy badania archeologiczne tego terenu i eksplorację jam grobowych w obrębie odkrytego cmentarza. Po rozpoczęciu humusowania z każdą następną łyżką koparki pojawiały się nowe regularne, prostokątne jamy z ciemnym wypełniskiem.

DSC_0343kasia
DSC_7610kasia
DSC_1175 kas

W trakcie badań odkryliśmy łącznie 127 grobów szkieletowych. Jamy grobowe orientowane na osi wschód – zachód z głowami skierowanymi w kierunku zachodnim czasami z delikatnym odchyłem. Zwyczaj ten pojawił się w Europie ok. połowy I tysiąclecia n.e., kiedy to porzucano już orientację północ – południe.

W Polsce uznaje się, że przestrzeganie nowej orientacji ułożenia ciała zmarłego, jest wyrazem chrystianizacji zwyczajów grzebalnych. W ramach tej orientacji stosowane były dwa czytelne warianty ułożenia zwłok z głową na zachód lub z głową na wschód. Przepisy kościelne dopuszczały oba ułożenia za właściwe.

Nekropolię w Jeżowem zaliczyć należy do grupy cmentarzysk szkieletowych, płaskich.

Wszystkie odkryte pochówki reprezentują formy grobów wziemnych bez obudowy. Jamy grobowe miały przeważnie kształt prostokątny, dostosowane wielkością do rozmiaru zmarłej osoby i znajdowały się w nich pojedyncze pochówki. W żadnym z pochówków nie zachowały się fragmenty trumien, co należy wiązać z dość niekorzystnymi warunkami naturalnymi w jakich chowano zmarłych, ale także być może z umieszczaniem zmarłych bezpośrednio w jamie grobowej. Nie zarejestrowaliśmy śladów trumien.  Rozkład substancji organicznych w tutejszej glebie następował dość szybko.

Pod niektórymi czaszkami zaobserwowano prostokątne zaciemnienia, ciągnące się pod szkieletem do wysokości barków. Takie ślady mogą świadczyć o podłożonej zmarłemu pod głowę poduszce.

Poduszki takie wypychane mogły być wiórami drzewnymi, słomą lub święconymi ziołami. Prawdopodobnie pełniły zarówno funkcje estetyczną, jak i symboliczną, porównującą śmierć do wiecznego snu. 

Wszystkie odkryte pochówki były pojedyncze, zarejestrowaliśmy zaledwie dwa odstępstwa od tej zasady. Układ zwłok – wyprostowany z rękami wzdłuż ciała lub z rękami na biodrach. Zaobserwowaliśmy jeden zaledwie przypadek kobiety z rękami na piersiach. Zmarli na cmentarzu składani byli w pozycji wyprostowanej na wznak. Należy zaznaczyć, że regularnie powtarza się ułożenie rąk zmarłych wzdłuż ciała. Rzadziej mamy do czynienia z układem, w którym jedna z rąk jest wyciągnięta prosto wzdłuż tułowia, a druga lekko ugięta, spoczywa na miednicy. Jeszcze rzadziej spotkać można ułożenie obu rąk na miednicy lub na piersi. Składanie obu rąk lub tylko jednej na łonie nie było zwyczajem propagowanym przez kościół. Niezauważalny jest związek między sposobem układania rąk zmarłego a jego płcią, czy z poszczególnymi klasami wieku.

Pochówki dzieci

Na podstawie badań archeologicznych oraz badań antropologicznych możemy stwierdzić, iż ok. 45% wszystkich grobów stanowią pochówki dzieci. Świadczy to oczywiście o dużej umieralności podczas porodów. Uwagę z całą pewnością zwraca duża liczba zmian patologicznych wśród zmarłych, będących indykatorami stresu biologicznego, świadczących o słabej kondycji biologicznej populacji. Stwierdzono również liczne przypadki zmian gruźliczych.
Ciekawy zbiorowy pochówek na cmentarzu stanowi z całą pewnością grób, w którym pochowano czworo dzieci w wieku od 2-11 lat. Ciekawe jest również to, że drugie dziecko od prawej strony (na fotografii poniżej) miało kamień w ustach. Mógł to być przykład obrony przed złymi duchami. W Irlandii, Rumunii, Rosji i Polsce kładziono kamienie na grobie albo też, wciskano je (lub cegły) w usta. Wierzono, że tą drogą dusza opuszcza ciało zmarłego i przez usta może też wrócić.

Wpływy pogańskie

Cmentarz jest szczególną formą poznawczą dla archeologa, bowiem dominuje tu rola znaczeń kulturowych, sprawiających, iż staje się on przestrzenią magiczno-kulturową. Odkryte groby są ubogo wyposażone, jednak w obrębie eksplorowanego cmentarza można zauważyć szereg zastosowanych zabiegów wywodzących się jeszcze z czasów pogańskich.
W kilku pochówkach stwierdzono występowanie monet w ustach zmarłego. Ma to oczywisty związek z wierzeniami staropolskimi – jest to tzw. obol zmarłych lub obol Charona, który stanowił formę zapłaty za usługi dla duszy w zaświatach. W ustach zmarłych znajdowały tzw. boratynki oraz półtoraki – monety bite za Zygmunta III Wazy początkiem XVII w.

Na przykościelnym cmentarzu w Jeżowem zmarli byli wyposażani w kłódki. Przedmioty te zarejestrowano w trzech pochówkach.

W środkowej części cmentarza w odrębnej jamie znajdował się ceramiczny garnek, w którym stwierdzono pozostałości pożywienia – symboliczny dar grobowy dla zmarłych.

Obol Charona

Pierwszy przypadek daru grobowego w postaci monety zarejestrowaliśmy w grobie dziecka. Obol Charona lub obol zmarłych – powszechnie uważa się, iż była to  moneta stanowiąca formę zapłaty za usługi dla duszy w zaświatach.
Według mitologii greckiej Charon przewoził dusze zmarłych swą łodzią przez podziemną rzekę Styks do Hadesu. Obrządek pogrzebowy związany z tą wiarą nakazywał żywym wsunięcie zmarłemu – do ust lub do ręki – obola lub innego drobnego pieniążka tak, aby ten miał czym zapłacić za przeprawę przewoźnikowi.
W Europie Wschodniej możemy wyróżnić dwa rodzaje będącego w użyciu pieniądza: pieniądz monetarny oraz tzw. płacidła – np. w postaci skórek zwierzęcych, siekanego srebra i złota oraz płacideł żelaznych w formie grzywien.
Kulminacja zwyczaju wyposażania zmarłych w pieniądz następuje w XVII i początkach XVIII w. Przeważnie były to monety drobne o niewielkiej wartości nominalnej. Składane były w różnych miejscach w jamie grobowej, zarówno w grobach mężczyzn i kobiet.  Nie był to nigdy zwyczaj praktykowany przez ogół ludności. Pochówki z monetami stanowią zazwyczaj od kilku do kilkunastu procent wszystkich grobów na danym cmentarzysku. 
Znak widniejący na monecie wyrażał prestiż państwa i władcy, moneta stanowiła także swoiste „wyznanie wiary”, a obecność na stemplach tematyki religijnej była równie częsta co politycznej. Nie bez przyczyny początki mennictwa w państwach wczesnośredniowiecznej Europy zbiegały się z momentami oficjalnego przyjmowania przezeń chrześcijaństwa jako religii państwowej.
Była więc moneta, obok pełnienia praktycznej funkcji ekonomicznej, przede wszystkim nośnikiem idei i odgrywała w grobie symboliczną rolę religijnej identyfikacji, zastępując dewocjonalia. Taką funkcję pełniły zapewne monety-zawieszki, ale nie można wykluczyć, że także numizmaty luźno deponowane przy zmarłym. Dzięki chrześcijańskim symbolom znajdującym się na monetach, praktyka umieszczania ich w grobach nie została nigdy potępiona – wręcz przeciwnie, w XIV–XVIII w. powszechnie występują one w grobach duchowieństwa. 

Najczęstszą z przyczyn wyposażania zmarłego w monety notowaną w źródłach etnograficznych jest strach przed jego powrotem z zaświatów. Moneta, zazwyczaj umieszczana w ustach zmarłego, miała zatrzymać go w grobie i nie pozwolić na szkodzenie żywym. Jest to swoisty zabieg antywampiryczny. Źródła pisane już od wczesnego średniowiecza poświadczają wiarę Słowian w powroty zmarłych z zaświatów. Niewykluczone, że to właśnie lęk przed zmarłymi stał za intensyfikacją praktyki wyposażania zmarłych w monety w XVII i XVIII w. Źródła pisane z tego okresu przekazują szereg informacji na ten temat. Pieniądz włożony do grobu, najlepiej w usta nieboszczyka, stanowił istne remedium na niszczycielską moc umarłego.

Magiczne zabiegi

Kolejnym odstępstwem od zasady na cmentarzu było obdarowanie zmarłego kłódką. W trzech pochówkach dodatkowo umieszczono ją pod szyją zmarłego. Kłódka była prawdopodobnie atrybutem pozycji społecznej lub wyrazem magicznych zabiegów. 
Kłódka to przedmiot o wyjątkowym znaczeniu, zajmujący specjalne miejsce w obrzędach i praktykach magicznych. Jej użycie miało prawdopodobnie na celu uczynienie ochronnego zamknięcia – magicznego węzła.

W obrębie badanego cmentarza zarejestrowaliśmy dwa pochówki psów. Ich groby wyznaczają północny kraniec cmentarza. Cmentarze dla udomowionych zwierząt istniały już ok. 2000 lat temu.
Pochówki te można traktować jako groby ulubieńców, pochowanych prawdopodobnie za murem cmentarza.

Założony na wzniesieniu, wyeksponowany, stanowił zaplanowaną odrębną przestrzeń, nieposzerzaną, ograniczoną naturalnym stokiem. Pochówki najprawdopodobniej były oznaczone w terenie kopczykiem lub krzyżem.
W literaturze generalnie przyjmuje się, że wyznaczone są trzy podstawowe części cmentarnej przestrzeni: środek, granica i to co między nimi. Za powyższym przemawia to, że jest on oddzielony ogrodzeniem (które stanowi granicę), na jego środku stawia się krzyż lub kaplicę, a każdy jego punkt ma swoje znaczenie i natężenie. W literaturze zwraca się uwagę, że od zawsze bardzo poważną rolę odgrywało miejsce pochówku, które charakteryzowało pozycję zmarłego w danej społeczności – im dalej od centrum, tym mniejszy był społeczny prestiż i ranga danego człowieka za życia. Prawo do pochówku najbliżej środka miała arystokracja, fundatorzy i duchowieństwo, a w miejscach pod ogrodzeniem oraz kątach cmentarza chowano tych, którzy swoim postępowaniem zasłużyli na potępienie (niewierzący, niechrzczone dzieci, samobójcy, złoczyńcy) .

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Dodaj komentarz